Nasza współpraca nic Cię nie kosztuje, ponieważ moim wynagrodzeniem jest prowizja, którą się dzielą ze mną instytucje finansowe takie jak banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe. Jeśli chodzi o twoją deklarację – nie mamy kontraktu, abonamentu, umowy ani nic z tych rzeczy. Jedyne co ja zgarniam od Ciebie przy naszej rozmowie to zgoda RODO, żeby móc się do Ciebie odezwać wg terminów, które sobie ustalimy podczas pierwszej rozmowy.

Jasne, że tak! Rób co uważasz za najlepsze, ale współpracując ze mną otrzymujesz specjalistę dla profesjonalnych sportowców. Możesz iść sam do każdego banku dowiedzieć się jakie warunki musi spełnić piłkarz, żeby dostać kredyt. Możesz też iść do Pani z biura ubezpieczeń i powiedzieć „Dzień Dobry, chcę się ubezpieczyć.” Podejrzewam, że będzie bardzo zadowolona, że ktoś znany do niej przyszedł po kalkulację.

Różnica polega na tym, że współpracując z kilkuset profesjonalnymi sportowcami mam doświadczenie w tej branży i mogę Ci podpowiedzieć, na co uważać przy ubezpieczeniu. Tak, tak, pewnie każdy tak mówi…. A co jeśli powiem Ci, że zwracam prowizję jak zrezygnujesz z umowy, więc w moim interesie jest, żebyś był zadowolony z umowy i odszkodowania, bo jak zrezygnujesz ja tracę pieniądze, uczciwe – nie sądzisz?

Nie, mam klientów z wielu dyscyplin sportowych, najwięcej oczywiście profesjonalnych piłkarzy (od ESA do III ligi), ale nie potrzebujesz mieć kontraktu zawodowego, żeby korzystać z mojej pomocy i doświadczenia.

Super, bo akurat nie jestem żadną konkurencją dla managerów. Mój zakres zadań jest inny niż managera, więc delegują mi część opieki nad Wami  i często dostaję od agentów SMSa z numerem do któregoś z ich zawodników, żeby odezwać się do niego w konkretnym temacie.

Pomogę Ci we wszystkim, czego będziesz potrzebował w zakresie finansów.

Ty ustalasz tematy, o których rozmawiamy i kiedy, ja Ci mogę ewentualnie podpowiedzieć coś, o czym byś sam nie pomyślał, ale pod koniec dnia to Ty decydujesz o wszystkim, ja tylko podpowiadam. Z reguły rozmawiam z klientami 1-5 razy rocznie, ale możemy częściej jeśli masz taką potrzebę.  Możesz zadzwonić do mnie z każdym pytaniem odnośnie finansów i rozliczeń – od tego właśnie jestem.

Po pierwsze – ja nie jestem dobry tylko najlepszy. 

Po drugie – mam wszystkie firmy, możemy się dowolnie poruszać wg Twoich potrzeb, dla mnie logo nie robi różnicy, bo z każdej firmy mam podobne wynagrodzenie, więc dla mnie ważne jest, żebyś był zadowolony.

Po trzecie – jak będziesz zadowolony to wrócisz z kolejnymi tematami i znowu zarobię, więc jak widzisz proponuję układ WIN-WIN.

Ty masz najlepszego doradcę finansowego dla sportowców i najlepsze kontrakty, a ja zarabiam na tym, że jesteś zadowolony.

Po czwarte – mam kilkuset piłkarzy w swojej opiece od ESA do IV ligi, więc nawet jeśli czegoś nie wiesz to mogę Ci podpowiedzieć z mojego doświadczenia lub w oparciu o historie klientów.

Po piąte – współpracując ze mną dostajesz gościa z kilkuset pozycjami w sportowej bazie kontaktów: od piłkarzy po trenerów, managerów, fizjoterapeutów, prezesów klubów, lekarzy. A jak jakiegoś numeru nie mam to mogę Ci szybko taki numer załatwić.